Kategoria: Aktualności i wydarzenia
Odsłon: 2320

Trwają prace legislacyjne nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych. Aktualne losy tej ustawy można śledzić na stronach Sejmu RP pod adresem http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=2394.

Ostatnio, 22 lipca 2014 r. sejmowa podkomisja nadzwyczajna ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa po raz kolejny opiniowała poprawki zgłoszone do projektu noweli tej ustawy (stenogram dostępny na stronie http://orka.sejm.gov.pl/Zapisy7.nsf/wgskrnr/OSZ-135). Jak podaje PAP, podkomisja ta negatywnie odniosła się do wszystkich kilkunastu poprawek, wniesionych przez posłów PiS. Odrzucono również propozycję przerwania obrad podkomisji. Pos. Jan Szyszko (PiS) mówił, że projekt ustawy nie był konsultowany społecznie i poparł go w tym Paweł Połanecki ze Stowarzyszenia Polska Wolna od GMO, który ocenił, że przedłożony posłom projekt ustawy został rozszerzony i dopuszcza wprowadzenie organizmów zmodyfikowanych genetycznie GMO do otwartego środowiska. Podsekretarz stanu resortu ochrony środowiska Janusz Ostapiuk odpowiedział, że wersja projektu, która teraz została przedłożona do opiniowania, nie różni się zasadniczo od tej zgłoszonej do społecznej debaty już w 2012 r. i była konsultowana przez wiele środowisk. Nadal dopuszcza jedynie do zamkniętego użycia GMO oraz genetycznie modyfikowanych mikroorganizmów (GMM), na przykład w ośrodkach badawczych zajmujących się inżynierią genetyczną. Posłowie PiS Jan Szyszko oraz Dariusz Bąk zwracali uwagę, że w projekcie ustawy zmieniono również niektóre definicje. Pos. Dorota Niedziela (PO) tłumaczyła, że zapisy te nie oznaczają żadnej możliwości uwolnienia GMO do środowiska. Obaj posłowie PiS domagali się jednoznacznego stwierdzenia, czy projekt ustawy w jakikolwiek sposób liberalizuje, jak to nazwali, możliwość wprowadzenia organizmów zmodyfikowanych genetycznie do otwartego środowiska. Arkadiusz Litwiński (PO) zapewnił, że przyzwolenie jest jedynie na prowadzenie badań nad GMO w ośrodkach zamkniętych. Domagał się jednak zapewnienia, że w projekcie ustawy nie ma żadnego wyłomu dopuszczającego wprowadzenia organizmów modyfikowanych genetycznie do środowiska. Wiceminister Ostapiuk po raz kolejny zapewniał, że projekt ustawy niczego nie liberalizuje i w żaden sposób nie dotyczy uwolnienia GMO do środowiska. Został przygotowany w związku z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, który orzekł, że Polska nie dopełniła części zobowiązań wynikających z wprowadzenia w życie unijnej dyrektywy z 2009 r. dotyczącej ograniczonego stosowania organizmów modyfikowanych genetycznie.